Wspólnota Polska
historia
.wspolnotapolska.org.pl

Jan Kubary

16.11.1965

Jan Stanisław Kubary 1846 - 1896


Pochodził z mieszanej polsko niemieckiej rodziny. Jako uczeń gimnazjum, w wieku 17 lat wziął udział w powstaniu styczniowym.  Po upadku powstania wyjechał do Niemiec, a po powrocie rozpoczął studia lekarskie w Szkole Główne. Zgodę na powrót i studia uzyskał prawdopodobnie przystając na współpracę z rosyjską policją.
Przypuszczalnie, kierując się chęcią przerwania haniebnego uwikłania, uciekł z kraju i osiadł w Hamburgu. Tam, rozpoczął pracę u zamożnego armatora, właściciela działającej na Pacyfiku floty statków handlowych J.C. Godeffroya. Godeffroy część posiadanego majątku przeznaczał na rozwijanie własnych zainteresowań etnograficznych. Założył w Hamburgu muzeum, do którego eksponatów dostarczali jego kapitanowie. Zainteresował się także Kubarym, u którego spostrzegł duże zdolności lingwistyczne. Zaangażował go, jako badacza i kolekcjonera i na 5 lat wysłał na wyspy Oceanii. Wielka przygoda rozpoczęła się 1 maja 1869, gdy Kubary wszedł na pokład statku „Wandrahm”, który we wrześniu tego samego roku wysadził młodego poszukiwacza przygód na Samoa. Po odbyciu przyśpieszonych, praktycznych studiów etnograficznych i przyrodniczych, w 1870 r., po krótkim pobycie na Fidżi i Tonga, wyruszył do Mikronezji – tam rozpoczął badania i pozyskiwanie eksponatów na Wyspach Marshalla i Karolinach. Owocem pobytu były obszerne opracowania przyrodnicze i etnograficzne, wysyłane do Niemiec i częściowo publikowane w hamburskiej prasie, a także interesujące kolekcje, które zasiliły muzeum Godeffroya.  Szczególnie ciekawe były materiały związane z pobytem i badaniami na wyspie Yap. To tam Kubary zaobserwował słynne kamienne „pieniądze”  - fe - wykonane ze skamieniałego koralowca kręgi, przypominające młyńskie kamienie i przywożone przez krajowców z narażeniem życia, łodziami, z odległej o 400 km wyspy. Od 1871 r. kontynuował badania na wyspach Palau, która stała się bazą do śmiałych morskich wypraw na sąsiednie archipelagi. Kubary podróżował z tubylcami ich łodziami, wystawiając się niejednokrotnie na poważne niebezpieczeństwa. Niekiedy przybywał na odwiedzaną wyspę, jako pierwszy biały człowiek. Dzięki wiedzy medycznej uzyskanej podczas przerwanych studiów w Warszawie pozyskał zaufanie tubylczej starszyzny, uzyskując dzięki temu dostęp do wiedzy i obrzędów zamkniętych przez obcymi. Po dwuipółrocznym pobycie na Palau skierował się do wschodniej części Archipelagu Karolinów i tam zatrzymał się na dłużej na wyspie Ponape. W sierpniu 1874 r., w związku z wygaśnięciem zawartego z Godeffroyem kontraktu, wyruszył w powrotny rejs do Europy. W trakcie drogi utracił w katastrofie zgromadzone cenne zbiory. Mimo to, z uwagi na dotychczasowe osiągnięcia, armator zaproponował mu kolejny pięcioletni, naukowy kontrakt. Przy okazji pobytu w Europie Kubary odwiedził w 1875r.  matkę w Warszawie i wziął udział w II Zjeździe Lekarzy i Przyrodników Polskich we Lwowie. Po powrocie do Oceanii, w 1876 r. zatrzymał się na poznanej wcześniej wyspie Ponape. Zbudował tam dom, założył ogród botaniczny i wyruszył w kolejne morskie podróże. Sytuacja Kubarego uległa gwałtownej zmianie, gdy w 1879 r. zbankrutowało przedsiębiorstwo Godeffroya. Badacz znalazł się nagle sam, na krańcu świata, bez środków do życia. Założył na Ponape plantację, ożenił się z półkrwi Mikronezyjką – córką amerykańskiego misjonarza i wnuczką miejscowego wodza. Ten dość spokojny okres w jego życiu przerwał tajfun, który całkowicie zniszczył plantację. Odtąd Kubary poszukuje zatrudnienia. Nie znalazł go w Japonii, dokąd udał się w 1882 r., nie udało się także zawrzeć naukowego kontraktu z żadnym z niemieckich muzeów. Znalazł pracę jako nadzorca cudzych plantacji, między innymi na Nowej Gwinei. Mimo trudnych warunków nie zaprzestał działalności naukowej. Gromadził eksponaty, opracowywał dotychczasowe badania, publikując ich wyniki w naukowej prasie europejskiej. Mimo nadszarpniętego pobytem na Nowej Gwinei zdrowia, w 1892 r. wybrał się wraz z rodziną do Europy i wziął udział w kolejnym, już VI Zjeździe Lekarzy i Przyrodników Polskich. Mimo żywionych nadziei nie znajduje dla siebie miejsca na starym kontynencie i powraca do Oceanii. W październiku 1896 umiera, nieopodal własnego domu na Ponape, w nie do końca jasnych okolicznościach.