Wspólnota Polska
historia
.wspolnotapolska.org.pl

bł. Jakub Strzemię, biskup

19.02.1340-21.10.2013

Według tradycji błogosławiony Jakub Strzemię pochodził z rycerskiego rodu "Strzemieńczyków", zaś na świat przyszedł w diecezji krakowskiej. W trakcie  gruntowniejszych badań okazało się jednak, że informacja o przynależności Błogosławionego do rodu pieczętującego się herbem "Strzemię" jest bardzo późna i pojawiła się dopiero w XVII wieku, po tym, jak w 1619 r. , przy imieniu Jakub zaczęto dopisywać przydomek "Strzemię" bądź "Strepa". Jednym z argumentów wysuwanych za przynależnością Jakuba do tego starego rodu rycerskiego był fakt, iż potomkom Strzemieńczyków nader często przydawano za patrona św. Jakuba. Fakt ten budzi jednak pewne podejrzenia, jako że w XVII wieku rozpowszechnił się obyczaj przydawania szlacheckiej godności dawnym świętym i błogosławionym, pochodzącym z rodzin mieszczańskich bądź chłopskich. W ślad za pierwszą niepewną informacją pojawiła się i druga. Ponieważ ród rycerski, do którego przypisano Jakuba, rozsiadł się głównie w Małopolsce, tam też upatrywano miejsca narodzin przyszłego biskupa halickiego. Pojawiały się również wzmianki w źródłach mówiące, że rodzina Jakuba po opuszczeniu Małopolski osiedliła się we Włodzimierzu na Rusi. Nie znamy dokładnej daty urodzin Strzemieńczyka. Przyjmuje się, że należy ją ulokować około 1340 r. Również niczego nie wiemy o jego młodości i wykształceniu. Jedyną pewną informacją dotyczącą młodzieńczych lat Jakuba jest to, że wstąpił w do zakonu franciszkanów i należał do Stowarzyszenia Braci Pielgrzymujących dla Chrystusa (Societas Peregrinantium), które założył w 1252 r. papież Innocenty IV. Bractwo to, jednoczące we wspólnym dziele franciszkanów i dominikanów, miało za cel prowadzenie pracy ewangelizacyjnej, przede wszystkim na Rusi i w Mołdawii. Ta misyjna instytucja została obdarzona przez papieży wieloma przywilejami, niekiedy naruszającymi jurysdykcję diecezji. Misjonarze Societatis Peregrinantium posiadali prawo udzielania sakramentów, konsekracji świątyń i ołtarzy, udzielania rozgrzeszeń i dyspensy oraz chrzczenia schizmatyków.
W 1375 r. Jakub został wikariuszem generalnym tego Stowarzyszenia, zaś w latach 1385-1388 był gwardianem franciszkańskiego konwentu św. Krzyża we Lwowie. W 1391 połączył w swym ręku funkcje wikariusza i kustosza Stowarzyszenia Braci Pielgrzymujących dla Chrystusa oraz gwardiana franciszkańskiego konwentu we Lwowie. Stojąc na czele lwowskiego klasztoru rozbudził wśród współbraci nowy kierunek życia religijnego, nawiązujący do głównych nurtów pobożności tej epoki. Był to rozbudowany o nowe święta i ceremonie kult maryjny oraz kult św. Krzyża.
27 czerwca 1391 r. papież Bonifacy IX powołał go na arcybiskupa Halicza. Sakrę biskupią otrzymał w styczniu następnego roku w kościele tarnowskim, z rąk biskupa przemyskiego Macieja. Archidiecezja halicka, dla terenów Rusi, o której powstanie zabiegał już Kazimierz Wielki, została erygowana w 1375 r. za sprawą Władysława Opolczyka, mianowanego przez Ludwika Węgierskiego namiestnikiem tych ziem. Dzięki jego staraniom, wspartym w kurii rzymskiej przez króla, Ruś Czerwona została wyjęta spod fikcyjnej jurysdykcji biskupstwa lubuskiego i otrzymała własną metropolię w Haliczu, z podległymi biskupstwami w Przemyślu, Chełmie i Włodzimierzu Wołyńskim. Pierwszym arcybiskupem został kanonik Maciej z Egeru na Węgrzech. Nieco wcześniej, bo w 1371 r. została ustanowiona w Serecie diecezja dla Mołdawii, którą objął franciszkanin Andrzej Jastrzębiec z Krakowa, późniejszy pierwszy biskup wileński i misjonarz Litwy. Następnym arcybiskupem halickim był Bernard Jelita, którego rządy (1377 - 1391) doprowadziły do poważnych konfliktów, tak wśród katolików, jak i pomiędzy katolikami i prawosławnymi. W sporze z rajcami lwowskimi o dom położony w mieście uciekł się nawet do rzucenia na tych ostatnich klątwy. Gdy Jakub Strzemię został arcybiskupem Halicza, uspokoił emocje, załagodził konflikty i rozpoczął konsekwentną pracę nad ożywieniem życia religijnego w rozległej archidiecezji. Mając świadomość słabej kondycji kleru świeckiego na Rusi znacząco wspierał działalność misyjną franciszkanów i dominikanów. W kierowanej przezeń archidiecezji, po burzliwych rządach arcybiskupa Bernarda Jelity, brakowało duchowieństwa i kościołów – z katedrą włącznie. Sam Jakub mieszkał w ubogim, drewnianym domku we Lwowie, chociaż był drugim z kolei najwyższym dostojnikiem Kościoła w Polsce. Ojciec Święty Innocenty VII pisał do niego, że „apostołował bez żadnego funduszu, bez obfitych jałmużn od wiernych”. Był zaś „gorliwym pasterzem, dbałym o dobro dusz, sprawiedliwość, miłość i zgodę”. Hagiografowie podkreślają wielką pobożność i miłosierdzie w życiu przyszłego błogosławionego. Odbywał uciążliwe podróże do odległych parafii, spotykał się z ludem, udzielał mu posług duchowych, katechizował dzieci. Jakub Strzemię praktykował w szczególności nabożeństwa do Najświętszego Sakramentu i Matki Bożej. Ta pobożność Maryjna znalazła swoje ukoronowanie w objawieniu, jakiego razu pewnego miał doznać. Oto gdy zatopiony w modlitwie zawołał: "Pokaż mi się Matką", miał ujrzeć Matkę Bożą z Dzieciątkiem i usłyszeć słowa: "Masz Matkę i Syna". Na jednej z niewielu zachowanych pieczęci biskupich widzimy Jakuba w stroju pontyfikalnym klęczącego u stóp siedzącej w chmurze Matki Bożej z Dzieciątkiem.
Przy jego współudziale okrzepła organizacja Kościoła łacińskiego na Rusi Czerwonej. Za rządów Jakuba nastąpiło ostateczne ustalenie granic archidiecezji halickiej i utwierdzenie sieci parafialnej. Zasłynął jako gorliwy misjonarz wschodnich Kresów. Unikał konfliktów z prawosławnymi, wykorzystując jednocześnie każdą okazję do umacniania wpływów katolicyzmu. Dbał o zakony, szczególnie o ich duszpasterską działalność popierając nowe, maryjne i pasyjne formy pobożności. Zadbał o właściwą organizację i materialne podstawy katedry i kurii. Nadzorował też budowę lwowskiej fary, która wkrótce po jego śmierci miała zostać podniesiona do rangi katedry. Wyróżniał się też jako zaufany doradca św. Jadwigi Królowej i Władysława Jagiełły oraz mądry obywatel – przyjaciel miasta Lwowa, w którym zażegnał przewlekłe spory, wywołane przez plebana Jana Rusina.
Błogosławiony Jakub Strzemię zmarł 20 października 1409 r. i zgodnie z testamentem został pochowany w chórze franciszkańskiego kościoła p.w. Świętego Krzyża we Lwowie. Niebawem po jego śmierci kronikarz napisał o nim: "Był to mąż wielkiej cnoty, sławny pobożnością, i życia prostego, mogący być wzorem i przykładem dla innych". Odznaki godności biskupiej nałożono na prosty habit franciszkański, który nosił przez całe życie. Miejsce pochówku Jakuba szybko otoczył lokalny kult. Wkrótce mianowano go jednym z patronów Lwowa, a jego portret wisiał nad bramą miejską. Gdy w 1527 r. wybuchł groźny pożar, ocalenie grodu od całkowitego zniszczenia przypisano właśnie Jakubowi. Uznawano go także za patrona cierpiących na bóle głowy. Znana jest historia Barbary Tarnowskiej, która dręczona wieloletnią migreną została uleczona, gdy na jej głowie położono mitrę biskupią Jakuba. Z czasem kult Jakuba zaczął rozprzestrzeniać się coraz dalej poza Lwów. W jednym z XVI-wiecznych kalendarzy jego imię wpisano w poczet patronów Polski. Z biegiem lat sylwetka Jakuba Strzemię odchodziła jednak w zapomnienie, a jego kult zaczął słabnąć. Wkrótce całkowicie o nim zapomniano.
29 XI 1619 r. odnaleziono przypadkowo trumienkę z ciałem arcybiskupa. W 1626 r., w obecności arcybiskupa lwowskiego Andrzeja Próchnickiego ciało przełożono do nowej srebrnej trumny, którą umieszczono w alabastrowym pomniku w ścianie kościoła. Kult bł. Jakuba ponownie zaczął odżywać. Przy jego grobie modlił się między innymi król Jan III Sobieski. Pod wpływem szerzącego się kultu i napływających wieści o otrzymywanych za sprawą zmarłego arcybiskupa łaskach, podjęto decyzję o wznowieniu procesu kanonicznego. 10 VII 1777 r. rozpoczęła we Lwowie prace diecezjalna komisja beatyfikacyjna. Po trzynastu latach Pius VI, dekretem z 11 IX 1790 r. zezwolił na obchodzenie wspomnienia Jakuba Strzemię 1 czerwca, lub w 3 niedzielę po Zielonych Świątkach. Współcześnie, po reformie kalendarza liturgicznego, jaka w Polsce miała miejsce w 1974 r., wspomnienia to przesunięto na 21 października. Relikwie błogosławionego początkowo przechowywano w klasztornym kościele lwowskich franciszkanów. W 1786 r., po skasowaniu klasztoru i kościoła franciszkanów przez zaborcze władze austriackie, arcybiskup lwowski Ferdynand Kicki polecił przenieść relikwie błogosławionego Jakuba Strzemię do katedry lwowskiej i umieścić je w ołtarzu Chrystusa Ukrzyżowanego. Kult bł. Jakuba zaczął ponownie słabnąć w XIX wieku. Jego odnowicielem stał się arcybiskup bł. Józef Bilczewski. W 1909 r. zorganizował on we Lwowie uroczystość z okazji 500-lecia śmierci bł. Jakuba. Liczne wota, zawieszone z tej okazji przy nowej, sprawionej przez arcybiskupa, srebrnej trumnie, stały się dowodem otrzymanych łask. Również z inicjatywy arcybiskupa wybitny historyk Władysław Abraham napisał w 1908 r. pierwszy krytyczny żywot bł. Jakuba. Na prośbę metropolity papież św. Pius X ogłosił bł. Jakuba Strzemię współpatronem archidiecezji lwowskiej wraz z Matką Bożą. Błogosławiony został także obrany patronem polskiej prowincji franciszkanów konwentualnych.  Po drugiej wojnie światowej, w 1945 r., przeniesiono relikwie Błogosławionego do katedry tarnowskiej, a następnie w 1966 r. do Lubaczowa.
W ikonografii bł. Jakub przedstawiany jest w stroju biskupa. Jego atrybut to pieczęć herbowa z wizerunkiem Matki Bożej.