Klęska powstania 1863-1864 r. w społeczeństwie polskim na wiele lat pogrzebała ideę walki zbrojnej o niepodległość. Dopiero czterdzieści lat później, w zmienionych warunkach, podjął ją ruch robotniczy, reprezentowany przez Polską Partię Socjalistyczną (PPS).
W związku z niepowodzeniami oręża carskiego w wojnie rosyjsko-japońskiej (1904-1905) na terenie imperium Mikołaja II doszło do rozruchów, które rychło przyjęły formę rewolucji. Objęła ona także obszar Królestwa Polskiego. W tym czasie (1904 r.) garnizony rosyjskie na ziemiach Królestwa Polskiego liczyły około 230 000 żołnierzy, by w 1906 r. osiągnąć liczbę około 280 000. Wspierali oni aparat policyjny, skupiający 4700 funkcjonariuszy (1906 r.). Rok później wzrósł on do około 10 000.
Najważniejszą partią robotniczą na ziemiach polskich stanowiła powołana w 1892 r. i działająca nielegalnie PPS, której przywódcą był Józef Piłsudski. W jej szeregach od kwietnia 1904 r. tworzona koła bojowe Samoobrony Robotniczej. W połowie roku w Paryżu został zorganizowany kilkutygodniowy kurs dywersyjny dla instruktorów bojowych, na którym wykładali japońscy oficerowie. 13 listopada na placu Grzybowskim w Warszawie doszło do zbrojnej manifestacji PPS. Uzbrojeni w pistolety i rewolwery bojowcy otworzyli ogień do interweniujących policjantów i stawili im skuteczny opór. W społeczeństwie polskim wrażenie tej pierwszej zbrojnej manifestacji było ogromne.
Od tej pory nastąpił dynamiczny rozwój pionu zbrojnego PPS, noszącego z czasem nazwę Organizacji Bojowej. Jego zadaniem była ochrona robotniczych manifestacji, likwidacja agentów policji politycznej („Ochrany”), zwalczanie szczególnie wrogo nastawionych do Polaków przedstawicieli rosyjskich władz, zdobywanie środków finansowych na rzecz partii. Do lutego 1905 r. liczba bojowców wynosiła niespełna 500 ludzi, zaś do 1907 r. przez szeregi Organizacji Bojowej przeszło ponad 7600 bojowców. Spośród nich blisko 5500 zostało aresztowanych, a 280 straconych. Tworzono laboratoria bojowe, w czasie prowadzonych w Krakowie, Warszawie czy Łodzi specjalnych kursów przeszkolono około 500 instruktorów.
Z czasem podobne oddziały (ale na znacznie mniejszą skalę) powołały i inne partie robotnicze, takie jak np. Socjal-Demokracja Królestwa Polskiego i Litwy, Narodowy Związek Robotniczy czy PPS-Proletariat.
Ogółem w latach 1904-1907 członkowie grup bojowych wszystkich partii dokonali blisko 3300 akcji zbrojnych, z tego zdecydowana większość (co najmniej blisko 3000) została przeprowadzona przez Organizację Bojową PPS.
Do najgłośniejszych należały zamachy na generał gubernatora Gieorgija Skałona (18 sierpnia 1906) i oberpolicmajstra Karla Nolkena (26 marca 1905), oba nieudane, na gen. A. Margrafskiego (2 sierpnia 1906, w Otwocku), na generał gubernatora Warszawy Nikołaja Wonlarlarskiego (27 sierpnia 1906) oraz akcje ekspriopacyjne na kasę powiatową w Wysokim Mazowieckim (26/27 grudnia 1905) i transport na stacji w Bezdanach (26 września 1908).
Szczególne wrażenie na społeczeństwie polskim oraz rosyjskim aparacie władzy wywarła „krwawa środa” (15 sierpnia 1906), kiedy to bojowcy PPS atakowali na terenie Królestwa Polskiego żołnierzy i policjantów. Zginęło wówczas 51, a odniosło rany 69 przedstawicieli rosyjskiego aparatu władzy.
Ostatnią wielką akcją zbrojną w tym okresie był atak na konwój z pieniędzmi na stacji kolejowej w Bezdanach. Planowanie tej akcji było związane z aresztowaniem przez policję jednego z najwybitniejszych bojowców – Józefa Montwiłła-Mireckiego. Zakładano, że część zdobytych funduszy miała posłużyć do jego ratowania albo poprzez wykupienie (ułatwienie ucieczki) lub złagodzenie wyroku.
W akcji na stacji kolejowej w Bezdanach wzięło udział 16 bojowców. Kierował nią Józef Piłsudski, a wśród jej uczestników było kilku późniejszych premierów niepodległej Rzeczpospolitej: Aleksander Prystor i Walery Sławek (i Piłsudski) oraz rządu na obczyźnie w czasie II wojny światowej – Tomasz Arciszewski. Zdobyto wówczas około 300 000 rubli. Atakujący bojowcy nie ponieśli żadnych strat, eskorta rosyjska straciła jednego zabitego i jednego rannego.
Zdobyte pieniądze wykorzystano do rozwoju polskiego czynu zbrojnego (w czerwcu tego roku utworzono we Lwowie tajny Związek Walki Czynnej).
Sam Montwiłł-Mirecki został stracony 9 października 1908 r.
Akcje bojowe na terenie Królestwa Polskiego, choć o znacznie mniejszej częstotliwości, były ponawiane do 1911 r.